Praca na emigracji to rzeczywistość wielu Polaków. Nasi rodacy wyjeżdżają najczęściej z Polski w celu znalezienia lepszego życia i zarabiania większych pieniędzy. W ciągu ostatnich lat, gdy otwarły się granice, wielu młodych ludzi wyjechało do Anglii, Irlandii, Niemiec i do Skandynawii - głównie do Norwegii. Polacy najczęściej wykonują tam prace fizyczne - zatrudnieni są na budowach, w fabrykach i warsztatach samochodowych, a także pracują jako hydraulicy.
keyboard_arrow_downPraca hydraulika w Norwegii nie różni się znacząco od pracy takiego specjalisty w Polsce. Osoba wykonująca takie prace zajmuje się wykonaniem oraz konserwacją i utrzymaniem instalacji sanitarnych. Często zajmuje się również usuwaniem tzw. doraźnych awarii - czyli przykładowo przepychaniem instalacji w łazienkach, toaletach czy innych miejscach. Hydraulicy zajmują się także wykonywaniem i konserwacją instalacji gazowych oraz instalacji ogrzewania (tu jednak potrzebne są specjalne uprawnienia).
Pracujący w Polsce na umowie o pracę hydraulik zarabia przeciętnie około 2000-2500zł netto miesięcznie, a prowadząc własną działalność może liczyć na zarobki niemal dwukrotnie większe. Decydując się na wyjazd do Norwegii, może liczyć na miesięczne zarobki wynoszące przeciętnie od 12 do 18 tysięcy złotych netto, co daje sześciokrotnie wyższą pensję niż na etacie w Polsce i trzykrotnie wyższą, niż jako samozatrudniony specjalista. Dodatkowo osoby pracujące w nadgodzinach mogą liczyć na co najmniej 40% większe wynagrodzenie za każdą godzinę ponadwymiarowej pracy. Oprócz wyższych wynagrodzeń, rząd Norwegii daje pieniądze na dzieci - zasiłek wynosi około 500zł miesięcznie. Chociaż norwescy pracodawcy często są zadowoleni z polskich pracowników, nie wszyscy informują ich o przysługujących im odszkodowaniach za wypadki przy pracy oraz o innych świadczeniach.